Jedną z nowszych produkcji polskich jest serial „Belfer” z Maciejem Stuhrem w roli głównej. Serial skupia się na tajemniczym morderstwie nastolatki, prymuski, niedoszłej uczennicy nowego nauczyciela języka polskiego Pawła Zawadzkiego. Tytułowy belfer przyjeżdża do Dobrowic tuż po zabójstwie młodej dziewczyny i stara się rozwikłać zagadkę. Małe, zapomniane miasteczko z tajemnicą, gdzie wszyscy wszystkich znają i o wszystkim wiedzą, są zamknięci w pewnym kręgu, do którego nie są skorzy wpuszczać nowego, ciekawskiego przybysza. Tutaj nawet policja jest podejrzana i niegodna zaufania. Muszę przyznać, że jestem wielką fanką polskich filmów kryminalnych i tych ambitniejszych produkcji – broń Boże nie komedii romantycznych. Serial jest naprawdę dobrze nakręcony, ma specyficzny, mroczny klimat, a gra młodych, początkujących aktorów jest godna podziwu. Tę produkcję ogląda się pewną metodą: odcinek za odcinkiem. Serial pochłania całkowicie i choć zagadka Dobrowic nie jest jakoś niesamowicie skomplikowana, scenariusz jest napisany w taki sposób, że trudno nam się od tej historii oderwać. Budowanie napięcia, stopniowe odkrywanie nowych wątków i wprowadzanie widza w mylne przypuszczenia dodatkowo zasługują na pochwałę. Ciekawostką jest to, że nawet członkowie obsady nie znali zakończenia aż do kręcenia finałowych scen. Ostatnie odcinki, kiedy zagadka powoli się nakreśla i wyjaśnia są najbardziej emocjonujące i chyba o to chodzi w takich produkcjach. Dodatkowo powiązanie z rosyjskimi przestępcami oczywiście na plus.
Previous Post: The Visit (2015)
Next Post: Narcos (2016)